piątek, 1 listopada 2013

Soul Trap- JJulkowe Opowiastki #1

   Była późna jesień w wielkim Tokyo. Deszcz za oknem delikatnie stukał w okno zakładu pogrzebowego. Na ulicy było prawie pusto. Nieliczne samochody przejeżdżały przez przejście dla pieszych, lub stały chwilę na czerwonym świetle. Mogłoby się wydawać, że w takich momentach świat traci swoje kolory, jednak one nadal tam są. Tylko ciemniejsze, bardziej ponure, smutniejsze. Gdzieś daleko świeci słońce, a dzieci bawią się na podwórku. Czemu w takim razie deszcz leje akurat u nas, a nie u nich? Może to tylko przypadek, a może zwiastuję on coś mrocznego.
   W tym momencie do zakładu pogrzebowego wszedł młody neko chłopak. Zdjął przemoczony płaszcz i osuszył ciemno niebieskie włosy. Jego czarne jak smoła, oklapnięte kocie uszy powoli zaczęły się podnosić, czując ciepło bijące z kaloryfera. Ogon odruchowo zaczął wolno machać we wszystkie strony. Za ladą stał wysoki mężczyzna, o surowym spojrzeniu i poważnym wyrazie twarzy.
   - Witam, szefie! Strasznie dziś pada, więc nie spieszyło mi się tak do pracy i trochę się spóźniłem. Ale już jestem, zwarty i gotowy i mogę zaczynać!- odrzekł dalej kapiący chłopak, a w jego błękitnych oczach dostrzec można było chęć do pracy.
   -Przestań krzyczeć i maszeruj na zaplecze, masz dziś dużo roboty.- odpowiedział bez emocji właściciel i dalej zajmował się swoimi sprawami.
   Chłopak wydał się zniechęcony, jednak na jego twarzy dalej widniał uśmiech. Jego surowy pracodawca był jedyną osobą, którą znał w mieście. Na ogół nie umiał dogadać się z ludźmi, był aspołeczny i bardzo nieśmiały. Czuł, że szefowi nie podoba się wizja zostania przyjaciółmi, jednak on dalej łudził się, że jest to świetny pomysł. W przeszłości przeprowadził się tu, aby spełnić marzenie o byciu sławny i popularnym. Opuścił rodzinę i dom, w pogoni za bogactwem. Teraz pracuje w zakładzie pogrzebowym... Jednak nie byle jakim. Był on najbardziej poważanym i najdroższym w całym Tokyo. Krążyła legenda, że trup raz leżący w trumnie od tego zakładu, odnajdzie bratnią duszę w życiu pośmiertnym.
Po odłożeniu wszystkich swoich rzeczy do szafki dla pracowników, udał się na zaplecze, gdzie jak mówił szef czekało go mnóstwo pracy.
   -William!- zawołał za nim pracodawca- Następnym razem spróbuj nie kapać wodą zaraz przed wejściem. Przyjdź tu i to zaraz wysprzątaj!
   Chłopak znowu przymusowo się uśmiechnął. Wziął do ręki mopa i powycierał wszystko do sucha. Gdy skończył wszedł wreszcie do składzika, gdzie leżała masa trumien. Zdjął z siebie bluzę i ułożył się w pierwszej lepszej. Długo kręcił się w niej, jakby chciał znaleźć odpowiednie ułożenie, jednak w pewnych miejscach brakowało wypełnienia. W końcu z niej wyszedł, wziął torbę z drogim puchem i zaczął wypychać braki. Gdy skończył zaszył dziurę i zamknął trumnę. Tak właśnie wyglądała praca Willa...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Pierwsza część "Soul Trap"! Mam nadzieję, że jak na razie jest nieźle ;3 Jeżeli tak to bardzo by mi było miło gdybyście skomentowali ;) Myślę, że za niedługo doczekacie się kolejnej części ^-^
Specjalne podziękowania dla Sayu, która kazała mi wymyślać tą historię =^-^= ~JJulka <3

1 komentarz: